ZAGÓRZE - Pamięci prof. Kazimerza Dąbrowskiego


ZAGÓRZE - Historia ośrodka sięga początków XX wieku. W latach 1903-1904 Leon Chrzanowski buduje na terenie Zagórza pensjonat, świadczący usługi leczniczo-rekreacyjne dla środowiska artystycznego i twórczego Warszawy. W 1939 roku Zagórze zostaje zakupione przez Koło Przyjaciół Instytutu Higieny Psychicznej z przeznaczeniem na sanatorium dla dzieci z zaburzeniami nerwicowymi. W roku 1945 z inicjatywy prof. Kazimierza Dąbrowskiego powstaje obiekt sanatoryjny, pawilon oraz dom pracy twórczej - "Zameczek". W kolejnych latach powstają oddziały dla dzieci nerwicowych.

W 1954 roku z Połczyna Zdroju do Zagórza przenosi się Ośrodek "Gryf", prowadzący rehabilitację dzieci dotkniętych chorobą Heinego-Medina i od tego momentu zaczyna się działalność ośrodka w Zagórzu w zakresie, który przetrwał do chwili obecnej, czyli psychiatria i rehabilitacja dzieci i młodzieży.



Jedna z najważniejszych postaci polskiej psychiatrii. Człowiek, który gdyby żył w naszych czasach, zostałby najpewniej okrzyknięty antypsychiatrą. Wpływ na taką opinię miałoby liberalne podejście do przesuwania granicy między chorobą psychiczną a zdrowiem.


Prof. dr Kazimierz Dąbrowski
urodził się w roku 1902 w rodzinie Antoniego Dąbrowskiego, administratora majątku w Klarowie na Lubelszczyźnie. Właściwą edukację rozpoczął w Gimnazjum Męskim „Szkoła Lubelska” w Lublinie. W czasach szkolnych zaangażował się czynnie w działalność konspiracyjną PET-u i ZET-u.
Przyszły reformator psychiatrii od najwcześniejszych lat wykazywał się nieprzeciętnymi zdolnościami intelektualnymi. Jeszcze w gimnazjum redagował kwartalnik młodzieżowy „W przyszłości”, podejmował również pierwsze próby literackie. Zanim zdał maturę, chodził na wykłady prowadzone na Uniwersytecie Lubelskim. Jako wolny słuchacz uczęszczał na prelekcje na wydziałach polonistyki, filozofii i psychologii. Podczas sesji zataił, że jest uczniem gimnazjum i zaliczył wszystkie egzaminy z I i II roku polonistyki.

Kiedy w roku 1923 zdaje maturę i ujawnia swój faktyczny wiek, władze uczelni wpisują mu wcześniej zaliczone przedmioty do indeksu. W ten sposób rozpoczyna naukę od III roku. W 1924 r. przenosi się do Poznania, gdzie kontynuuje polonistykę i podejmuje studia na wydziale filozofii.

W roku 1926 kończy obydwa kierunki i wyjeżdża do Warszawy, aby tam kształcić się na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Warszawskiego. Rozpoczyna również pracę w zakładzie dla sierot i dzieci trudnych wychowawczo. Właśnie w tym czasie wyklarowała się jego przyszła droga naukowa, głównie za sprawą profesorów: anatoma Edwarda Lotha i psychiatry Jana Mazurkiewicza.
W wyniku konkursu z roku 1928 wyjeżdża na Zachód, gdzie kontynuuje studia medyczne. W Paryżu pisze doktorat z psychiatrii, dotyczący psychologicznych uwarunkowań samobójstw. Praca powstawała pod kierunkiem wybitnego francuskiego psychiatry Naville’a.

Pomimo tak imponujących sukcesów nie spoczywa na laurach. Z magisterium z filozofii i polonistyki oraz doktoratem z psychiatrii rozpoczyna podyplomowe studia z zakresu psychologii i pedagogiki na Uniwersytecie Genewskim oraz w Instytucie im. Jeana Jacques`a Rousseau. Pomimo lukratywnej propozycji pracy w Szwajcarii, którą dostał tuż po zakończeniu studiów, postanawia wrócić do Polski, gdzie broni doktoratu z filozofii.

Zakończywszy chwilowo karierę studencką, w roku 1931 organizuje w Warszawie poradnię dla dzieci zagrożonych moralnie, upośledzonych umysłowo i nerwowo chorych. W ty samych roku obejmuję pieczę na pierwszym w stolicy oddziałem Neuropsychiatrii Dziecięcej w szpitalu Miejskim na ulicy Złotej.
Za swoje zasługi w roku 1932 dostaje szansę uczęszczania do dwuletniego studium w Pradze i w Wiedniu, z której ochoczo korzysta. Po kilkumiesięcznym pobycie we Francji wyjeżdża do Austrii na czteromiesięczny staż naukowy w Klinice Neuropsychiatrii Dziecięcej u profesora Gerarda Meyera. Po uzyskaniu habilitacji w roku 1934 wyjeżdża, dzięki stypendium Fundacji Rockefellera, do Harwardu. Odbywa tam między innymi staż u profesora Adolfa Mayera, pioniera ruchu higieny psychicznej w Ameryce.

Zdobywszy doświadczenie podczas studiów w Stanach, wraca do Warszawy. Tuż po przyjeździe zakłada Polską Ligę Higieny Psychicznej (PLHP), organizację walczącą o humanitarne tratowanie pacjentów i pomoc ludziom dotkniętym zaburzeniami psychicznymi. W szczególności swoją uwagę skupił na leczeniu dzieci, do których miał wyjątkowy stosunek. W tym okresie nawiązuje bliską współpracą z Januszem Korczakiem, na którego cześć wiele lat później pisze nawet wiersz.

Świadek Chrześcijański
 
Dlaczego na chrześcijańskich,
na katolickich ołtarzach
nie ma Sokratesa, nie ma Korczaka?
Któż wyprowadzi ich z losu we mgłach,
z bezmiaru mętnych wód?
Z jeszcze większego bezkresu
półludzkich prawd?
Któż jest godniejszy, jeżeli nie oni,
rozdzieleni tysiącem lat?
Któż, jeżeli nie oni,
wzorce, ideały prawdy?
Niż ich drżenie serc i roztęsknienie
do sprawiedliwości,
do przyszłych wizji. Do miłości!
(fragment „Wielowątkowego Misterium Rozwoju”)

Dzieląc czas między PLHP i praktykę medyczną, starał się prowadzić zajęcia z propedeutyki filozofii w gimnazjach warszawskich oraz tworzyć podwaliny pod Instytut Higieny Psychicznej. W roku 1937 zapisuje się na zajęcia na wydziale teologii UW, jednak szybko zostaje rozpoznany i praktycznie zmuszony do prowadzenia zajęć z higieny psychicznej.

Podczas drugiej wojny światowej przenosi siedzibę swojego Instytutu Higieny Psychicznej do Zagórza pod Warszawą, gdzie w ukryciu przed okupantem stara się zarówno prowadzić działalność naukowo-dydaktyczną, jak i leczyć chorych. W roku 1942 zakłada Studium Higieny Psychicznej, któremu władze polskiego podziemia nadają status akademii.

Jesienią tego samego roku aresztuje go gestapo. Po wielomiesięcznym śledztwie w Warszawie i Krakowie zostaje jednak zwolniony. Od razu wraca do Zagórza i tam wznawia przerwaną pracę. Dodatkowo pomaga uciekinierom z getta oraz udziela schronienia żołnierzom Armii Krajowej.

Po wojnie boryka się z wieloma problemami. Pomimo początkowej zgody władz na działalność Instytutu, a nawet zgody na zagraniczne stypendium, pojawiają się kłopoty. W roku 1949 władze komunistyczne rozwiązują placówkę, a jego samego aresztują. Po wielomiesięcznym śledztwie zostaje zwolniony, musi jednak pracować jako szeregowy pracownik jednego z prowincjonalnych szpitali psychiatrycznych. W późniejszym okresie zostaje zrehabilitowany, a władze pozwalają mu na powrót do kariery naukowej.

Przez kolejne lata stara się odtworzyć swoje dawne projekty, dużo wyjeżdża na zagraniczne stypendia. W roku 1965 dostaje propozycję objęcia katedry psychologii na Uniwersytecie Alberta w Quebec, którą przyjmuje. Od tamtej pory mieszka już w Kanadzie, jednak cały czas przyjeżdża do Polski, aby dbać o kontynuację rozpoczętego przez siebie dzieła. Umiera w roku 1980 w Warszawie.

Kazimierz Dąbrowski zawsze starał się podchodzić do człowieka jako istoty złożonej, której nie można próbować zrozumieć tylko przez pryzmat biologii. W jego pracach rozbrzmiewa echo dyskutowanych w latach trzydziestych sporów filozoficznych. W szczególności myśli związanej z filozofią życia i egzystencjalizmem. Nie obca była mu myśl takich filozofów jak Sartre czy Jasper. Łącząc psychiatrę z filozofią, stworzył teorię, którą nazwał dezintegracją pozytywną.

Koncepcja Dąbrowskiego głosi, że aby dojść do możliwe jak najefektywniejszego rozwoju własnego, konieczne jest najpierw rozbicie swojej osobowości na różne poziomy. Pogląd ten nie cieszył się jednak estymą wśród innych lekarzy, jak sam Dąbrowski zauważył: „od wieków, a szczególnie w ostatnich dziesiątkach lat, uważa się niemal powszechnie pojęcie integracji, proces integracyjny, za wyraz dobrej organizacji, sprawności, podporządkowania części całości, a na terenie czynności psychicznych jako wyraz postępowania pozytywnego i zdrowia jednostki. Przyzwyczailiśmy się i uważamy w sposób naturalny, że wszystko, co jest zintegrowane, integrujące: proces organizowania, budowania, osiągania efektów − jest czymś pozytywnym, pożytecznym, potrzebnym, zdrowym. Zupełnie przeciwnie w stosunku do terminu i procesu dezintegracji uważamy, że wyraża on rozluźnienie, rozbicie struktury i czynności, ich nieuporządkowanie, brak ich sprawności”. Jednak to właśnie dezintegracja jest siłą napędową ludzkiego rozwoju. Podobnie jak u Bergsona człowiek wiecznie staje się, zmienia i przeistacza.

Dąbrowski zwracał uwagę na to, że większość ludzi wybitnych to osoby o wysokim stopniu dezintegracji. Takie podejście zmienia rolę psychiatrii w społeczeństwie i jej podejście do człowieka. Lekarz nie może tropić wszelkiego rodzaju objawów u chorego i klasyfikować go wedle regułek, musi podchodzić całościowo, patrzeć na cały kontekst jego życia i działalności. Jego podział na to, co jest, a co nie jest chorobą, ma całkowicie odmienny charakter niż w klasycznej psychiatrii. To niezwykle liberalne podejście do relacji pacjent−lekarz charakteryzuje dzisiejszych antypsychiatrów.

Profesor Kazimierz Dąbrowski został pochowany zgodnie z jego wolą w Zagórzu niedaleko "Zameczka", w latach 90-tych XX w. rodzina profesora przeniosła szczątki do grobu w Starej Miłosnej gdzie leży jego żona.

Symboliczny grób Profesora Kazimierza Dąbrowskiego w Zagórzu

Główne założenia teorii 
dezintegracji pozytywnej

  • Charakterystyczną właściwością człowieka jest naturalna tendencja do rozwoju
  • Na poziomie fizycznym rozwój ten odbywa się z konieczności.
  • Człowiek jest istotą psychofizyczną.
  • Poza rozwojem fizycznym u niektórych ludzi następuje, niejako obok, rozwój duchowy, intelektualny („rozwój osobowy”).
  • Rozwój sfery duchowej rozluźnia jedność psychofizyczną osoby.
  • Rozwój duchowy rozbija zespoły prymitywne oraz jedność pierwotnej struktury jednostki. W ten sposób, poprzez dezintegrację pozytywną, jednostka rozwija się, ale jednocześnie traci swoją spoistość.
  • Instynkt rozwojowy rozbijający pierwotną strukturę dąży do odbudowania jedności na wyższym poziomie.

 Proces rozwoju ma 
trzy główne etapy:
  • Dążenie do rozbicia pierwotnych struktur, które jednostka zaczyna postrzegać jako nużące, niewystarczające.
  • Rozbicie dotychczasowej struktury jednostki z jednoczesną utratą wewnętrznej jedności. Okres przygotowania dla nowych, niedostatecznie jeszcze uświadomionych i ugruntowanych wartości
  • Wyraźne ugruntowanie się nowych wartości; celowe przekształcenie struktury; odzyskanie zachwianej równowagi, scalenie jednostki na wyższym niż dotychczasowy poziomie.
Posłanie do nadwrażliwych 
 Kazimierz Dąbrowski

Bądźcie pozdrowieni nadwrażliwi
za waszą czułość w nieczułości świata
za niepewność wśród jego pewności

Bądźcie pozdrowieni
za to, że odczuwacie innych tak, jak siebie samych

Bądźcie pozdrowieni
za to, że odczuwacie niepokój świata
jego bezdenną ograniczoność i pewność siebie

Bądźcie pozdrowieni
za potrzebę oczyszczenia rąk z niewidzialnego brudu świata
za wasz lęk przed bezsensem istnienia

Za delikatność nie mówienia innym tego, co w nich widzicie

Bądźcie pozdrowieni
za waszą niezaradność praktyczną w zwykłym
i praktyczność w nieznanym
za wasz realizm transcendentalny i brak realizmu życiowego

Bądźcie pozdrowieni
za waszą wyłączność i trwogę przed utratą bliskich
za wasze zachłanne przyjaźnie i lęk, że miłość mogłaby umrzeć jeszcze przed wami

Bądźcie pozdrowieni
za waszą twórczość i ekstazę
za nieprzystosowanie do tego co jest, a przystosowanie do tego, co być powinno

Bądźcie pozdrowieni
za wasze wielkie uzdolnienia nigdy nie wykorzystane
za to, że niepoznanie się na waszej wielkości
nie pozwoli docenić tych, co przyjdą po was

Bądźcie pozdrowieni
za to, że jesteście leczeni
zamiast leczyć innych

Bądźcie pozdrowieni
za to, że wasza niebiańska siła jest spychana i deptana
przez siłę brutalną i zwierzęcą

za to, co w was przeczutego, niewypowiedzianego, nieograniczonego

za samotność i niezwykłość waszych dróg

bądźcie pozdrowieni nadwrażliwi 

  CYTATY - Kazimierz Dąbrowski
  • Aby być zdrowym psychicznie, należy mieć równowagę między przystosowaniem się i nieprzystosowaniem do otoczenia. Przystosowanie się nie może nigdy wyrażać postawy pozornej czy bezkrytycznie uległej, ale rozumną i wybiórczą. Powinno ono być przystosowaniem do hierarchii wartości. Do ujemnych, nie rozwojowych warunków otoczenia nie powinny się przystosowywać. Takie właśnie nieprzystosowanie się jest nieprzystosowaniem pozytywnym.

  • Empatia, miłość i przyjaźń to życzliwość i gotowość pomocy ludziom. Ale nie mogą być one tożsame z „rzucaniem pereł między wieprze.”

  • Higiena psychiczna, to nauka /teoretyczna i stosowana/ o warunkach zdrowia psychicznego jednostki i grupy społecznej. Warunki zdrowia psychicznego istnieją wtedy, gdy jednostka posiada potencjały wrażliwości psychicznej, zawiązki przyszłego psychicznego środowiska wewnętrznego, zainteresowania i uzdolnienia, zawiązki empatii do otoczenia.

  • Jeżeli jesteś zdrowy psychicznie, musisz mieć empatię, miłość i przyjaźń, gotowość pomocy ludziom. Równocześnie musisz mieć krytycyzm dla odróżniania ich dodatnich i ujemnych wartości i postaw.

  • Nie szukaj zdrowia psychicznego, szukaj rozwoju, a znajdziesz jedno i drugie.

  • O zdrowiu psychicznym świadczy, mniejsza lub większa, wszechstronność rozwoju w kierunku uczuć wyższych, a więc i w kierunku wyższych wartości. A o chorobie, czyli o patologicznej strukturze psychicznej, świadczy jednostronność rozwoju oraz niedorozwój uczuć, popędów i intelektu.

  • Przystosowanie do konkretnego ideału indywidualnego i społecznego, do wysokiego poziomu wartości i nieprzystosowanie do swoich tendencji prymitywnych, nieprzystosowanie do prymitywnych i szkodliwych wpływów otoczenia świadczy o zdrowiu psychicznym.

  • Rozwój zdrowia psychicznego musi uwzględniać odziedziczony potencjał rozwojowy, wpływ otoczenia i działania czynników autonomicznych, tzn. wszystkich, które ustosunkowują się zarówno dodatnio jak i ujemnie, a zatem wybiórczo w stosunku do własnych cech dziedzicznych, jak i wpływów otoczenia.

  • Warunkiem zdrowia psychicznego jest i to, że rodzice i ludzie dorośli mają zrozumienie dla tych potencjałów i pozwalają je rozwijać. Mają pozytywny stosunek do samodzielnego rozwoju dzieci i młodzieży, i do rozwoju każdej jednostki.

  • Zdrowie psychiczne jest to zdolność jednostki do rozwoju, w kierunku coraz wyższej rzeczywistości i wartości ludzkich, aż do konkretnego ideału indywidualnego i społecznego. Możemy je określić jeszcze szerzej – zdrowie psychiczne jest to zdolność do rozwoju w kierunku zrozumienia, przeżywania, odkrywania i tworzenia coraz wyższych poziomów rzeczywistości, aż do konkretnego ideału społecznego i indywidualnego.

Bibliografia


  • Heksis nr 1/2010: Kazimierz Dąbrowski Teoria dezintegracji pozytywnej.
Kazimierz Dąbrowski, W poszukiwaniu zdrowia psychicznego, przedmowa Bogdan Suchodolski, PWN, Warszawa 1989.



Śladami Profesora ....


PENSJONAT
  • Na początku XX w. Leon  Chrzanowski i Kazimiera z Dzięgielewskich stali się właścicielami części dóbr Wiązowna i wybudowali stojący do dziś dwór w Olszynach, oraz w Zagórzu postawili pensjonat zwany potem „Starym sanatorium”
"Stare Sanatorium"  2014 r.

SANATORIUM
  • Budynek Sanatorium dla dzieci zbudowany wg założeń K.Dąbrowskiego podczas okupacji hitlerowskiej w Polsce. W tym czasie ukrywano tu wiele dzieci z warszawskiego getta. Tutaj powstało też tajne studium higieny psychicznej i psychoterapii, na bazie którego powołano później Wyższą Szkołę Higieny Psychicznej w Warszawie.

Sanatorium 2014 r.




Sanatorium 2014 r.
Sanatorium 2014 r.
ZAMECZEK
  •  "Zameczek",  budowę rozpoczęto w roku 1939 jako Domu Pracy Twórczej dla pracowników Instytutu Higieny Psychicznej. Projekt przygotował architekt Czesław Konopka.
"Zameczek" 2014 r.
"Zameczek" 2014 r.
" Zameczek" 2014 r.
Lata 60-te XX w. moja mam z koleżanką w oknie na drugim piętrze w Zameczku.




Do Zagórza można dojechać autobusem linii 722 
z ronda Wiatraczna na Pradze Południe. 


Komentarze

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mieszkałam w Zameczku w latach 1956 -1963 Nie wszystko pamiętam, ale dzieciństwo miałam cudowne. Rodzice pracowali w Sanatorium dla dzieci po Heinego Medina. Dziś tam byłam mocno zasmucona. Południowa obwodnica niemal dotyka ścian Zameczku, teren nieogrodzony, zaniedbany. Grób prof. Dąbrowskiego po drugiej stronie obwodnicy. Nowa szkoła i nowy prywatny dom seniora, Wyraj w ruinie nie da się wejść wszystko pogrodzone byle jakim płotem. Sanatorium podobno przejęte przez jakichś spadkobierców, płot się wali...

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna strona urokimilosne-opinie.blogspot.com bardzo ją wam wszystkim polecam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Superowe miejsce http://urokimilosne.wordpress.com bardzo wszystkim polecam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna strona, polecam bardzo ze swojej strony https://zsz.swiebodzin.pl/ witrynę z artykułami ogólnotematycznymi.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty