5 lipca 2013 r. Wieczorny spacer


Po drugim dniu tenisowych emocji, dzień zakończyłam wieczornym spacerkiem. Trochę żal, że nasz Jerzyk przegrał i nie dostał się do finału ... no ale cóż, może w przyszłym roku będzie lepiej, trzeba mieć nadzieję. 






              

Komentarze

Popularne posty