30 lipca projekcja filmu "Miasto 44" na Stadionie Narodowym w Warszawie

10 tys. widzów i ekran wielkości wieżowca. Wieczorem (30 lipca ) na Stadionie Narodowym w Warszawie, w ramach oficjalnych obchodów 70. rocznicy Powstania Warszawskiego, odbył się uroczysty pokaz specjalny filmu fabularnego „Miasto 44” w reżyserii Jana Komasy. Podczas pokazu na biało-czerwonej elewacji stadionu pokazał się napis: „Miasto 44”. W kinach film będzie można oglądać od 19 września... tyle fakty. A teraz moje wrażenia po obejrzeniu filmu...no cóż, za efekty w skali 1 do 10 daję 10, ale za fabułę tylko 1. Miłość to piękny temat, a w dodatku w czasie Powstania Warszawskiego... wydawało by się, że nie powinno być z takim tematem problemu, a jednak !. Komasa w swoim filmie skomasował tyle wątków, że aż opowieść ta jest w niektórych momentach niezrozumiała. W filmie możemy zobaczyć wszystko, akcja zaczyna się na Woli, Stefan, pracownik Wedla utrzymujący przez okupację matkę - wdowę po oficerze, który zginął w 1939 r. - i małego braciszka, w tajemnicy przed matką idzie na zbiórkę organizacji. Ciągnie go tam dziewczyna, koleżanka z podwórka, która się w nim kocha. Stefan zostawi matkę i wbrew jej zakazowi pójdzie do powstania, no i tu się zaczyna "lanie wody" czyli miłosny trójką, Stefan, koleżanka z podwórka i jego ukochana, namiętne pocałunki Stefana i ukochanej wśród omijających kul, a raczej krążących wokół nich naboi - niektóre kule są takie sprytne, że robią kilka okrążeń wokół całujących się bohaterów ...czyżby pociski naprowadzające ? ale to rok 1944 - scena kompletnie dla mnie niepojęta... jakaś totalna abstrakcja !, później akcja przemieszcza się na Starówkę gdzie możemy zobaczyć sceny z czarnej niedzieli -13 sierpnia 1944 r., wybuch "czołgu - pułapki" - tu musiałam przymknąć oczęta bo widok rozczłonkowanych ciał robi wrażenie, oczywiście są też sceny z przejścia kanałami, gdzie potem kochankowie się gubią, próba gwałtu przez AK-owca na ukochanej Stefana, seks Stefana wśród świszczących kul ...z koleżanką z podwórka -no tu już zupełnie reżyser przesadził. Możemy też zobaczyć oddział żołnierzy Berlinga i końcowa scena niemal jak z bajki gdy on przepływa Wisłę, a ona tam już jest oczywiście jego ukochana ... uff, pójdę jeszcze raz na ten film we wrześniu, może inne spojrzenie na to dzieło pozwoli mi być mniej krytyczną ... 


Komentarze

Popularne posty